aaa4 |
Wysłany: Śro 15:15, 23 Sie 2017 Temat postu: |
|
Ewentualnie trzeba jak najszybciej nauczyc sie nie rozpaczac tylko dlatego, ze cos jest nieuchwytne. Tak, chyba tak.Jednak Karol byl mezczyzna, prawdziwym mezczyzna. W dodatku Adamsberg powiedzial mu, ze jest przystojny. Dlatego Karol pomyslal, ze poniewaz jest mez-czyzna, milo by bylo kochac Matylde.
Bo przeciez byl mezczyzna.
Czy jednak Matylda nie probowala rozplynac sie w morskich glebinach? Czy nie probowala byc glucha na ziemskie rozterki i cierpienia? Co przezyla Matylda? Tego nikt nie wiedzial. Dlaczego Matylda tak kochala te ohydna wode? Uchwycic Matylde? Karol podejrzewal, ze wymknie mu sie jak syrena!
Nie zagladajac do swojego mieszkania, poszedl prosto do Barweny. Przez chwile macal sciane, szukajac dzwonka, potem dwukrotnie go przycisnal.
-Masz jakies klopoty? - zapytala Matylda, otwierajac drzwi. - A moze przynosisz jakies wiesci o ryjowce? |
|